Początek września wiąże się głównie z powrotem do szkoły, a więc trzeba było się jakoś zrelaksować. Upiekliśmy przepyszne ciasto ze śliwkami. Zjedliśmy wszystko co do ostatniego kawałka. Mniam. Pychotka. Dziewczyny zajęły się również szyciem. Stworzyły nawet całkiem same torebki. Bardzo zainteresowały nas również modele samolotów, których instrukcje tworzenia znajdowały się w książce przyniesionej przez jedną z podopiecznych świetlicy. Do pracy zabrali się nawet chłopcy. I jeszcze całkiem plastycznie: kolejne nasze prace powędrowały na konkurs. Tym razem zmierzyliśmy się z portretem Fryderyka Chopina. Przy okazji mogliśmy trochę podyskutować kim był Fryderyk Chopin…
W naszej świetlicy ciągle się coś dzieje. Serdecznie zapraszamy.


Opiekun świetlicy
Ewa Kremer

Kolejny tydzień wakacji za nami. Pogoda sprzyja wycieczkom i pobycie w świetlicy. Ten tydzień rozpoczął się wycieczką do Parku Miniatur Sakralnych w Olszowej. Dużo się dowiedzieliśmy na temat różnych budowli… Po zwiedzaniu parku miniatur tutejszą atrakcją był jeszcze park linowy – na to czekaliśmy już od samego rana w poniedziałek. Potem jeszcze udaliśmy się do KFC.
Poza tym w świetlicy przypomniało się nam o akcesoriach do tworzenia biżuterii, więc wyciągnęliśmy wszystko co potrzebne i tworzyliśmy różnorakie kolczyki…
Codziennie gramy też w grę DOBBLE, która jest hitem ostatnich czasów. Ależ przy tej grze jest krzyków i wrzasków.
W czwartkowe popołudnie wybraliśmy się do Gogolina do Gminnego Centrum Kultury na teatrzyk przygotowany przez tamtejsze dzieci. Potem zorganizowano karaoke, które sprawiło nam wiele radości i nieźle nas rozbawiło – w szczególności przy trudniejszych tekstach do śpiewania…

Opiekun świetlicy
Ewa Kremer

Zakrzowska Szpica wita wycieczkowiczów z Kamienia Śląskiego


Dnia 27 sierpnia (czwartek) odbyła się wycieczka rowerowa z Kamienia Śląskiego na Zakrzowską Szpicę… Udaliśmy się z wyprawą w miejsce owiane tajemnicą i z którym wiąże się wiele legend i dziwnych zdarzeń…


Zacznijmy od tego, że tematyka wycieczki cieszyła się wielkim zainteresowaniem ze strony mieszkańców Kamienia Śląskiego. W wycieczce uczestniczyły babcie, rodzice, pani nauczyciel z miejscowej szkoły, no i oczywiście dzieci i młodzież w roli głównej. Do końca nie wiedzieliśmy czego mamy się spodziewać na „owej szpicy”… W końcu wyruszyliśmy, pogoda sprzyjała, chociaż mieliśmy pod wiatr. Miejscami było nam bardzo ciężko i niektórzy mieli chwile słabości.

Po dłuższych poszukiwaniach w lesie odnaleźliśmy nasz obiekt pożądania – wieżę po tamtejszym zamku i całe mnóstwo porozrzucanych kamieni wokół niej – tak jak głosi legenda… W oddali słychać było również kruki krążące wokół wieży. Wokoło nas trochę straszny leszczynowy las. Miejsce jest niesamowite, „klimat” tam jest niepowtarzalny, szczególnie wtedy gdy pozna się LEGENDĘ O ZAKRZOWSKIEJ SZPICY. My odczytaliśmy ową legendę oczywiście dopiero na samej szpicy. Schodząc ze szpicy, okazało się, że zeszliśmy w innym miejscu niż przedtem, na innej dróżce. Po ciężkich bojach dotarliśmy jednak do Kamienia Śląskiego… I mimo tego, że trochę pobłądziliśmy, wycieczkę rowerową trzeba zaliczyć do bardzo udanych. Była to wycieczka pełna wrażeń i z dreszczykiem emocji. Dla niektórych był to również wielki wysiłek, tym bardziej, że nasz licznik wskazał na samym końcu wycieczki 16,5km + wędrówka piesza…

W drodze powrotnej już myśleliśmy o obiecanych kiełbaskach z grilla. Tak więc od razu po powrocie, głodni i spragnieni, od razu zaczęliśmy rozpalać grilla, potem wrzuciliśmy kiełbasy, były również grzanki. Zjedliśmy prawie całe nasze zapasy, wszystko bardzo nam smakowało. Bardzo miło spędziliśmy dzisiejszy dzień.

Wszystkim wycieczkowiczom bardzo dziękujemy za obecność i zapraszamy na kolejne rowerowe wyprawy. Można również pogratulować wytrwałości, szczególnie dlatego, że była to prawdziwa wycieczka od juniora do seniora - wielopokoleniowa…

Organizator wycieczki i
opiekun Świetlicy Młodzieżowej w Kamieniu Śląskim
Ewa Kremer

 

Podopieczni ze świetlic w Kamionku i Kamieniu Śląskim wybrali się na wycieczkę do Opola. Pierwszym punktem wycieczki było kino. Tam obejrzeliśmy film „W głowie się nie mieści”, no i oczywiście zjedliśmy popcorn. Następnie wybraliśmy się na krótki spacerek po Opolu, aby dotrzeć do naszego następnego celu: WIEŻA PIASTOWSKA. Po drodze schłodziliśmy się jeszcze troszkę pod zraszaczami ustawionymi w różnych miejscach Opola… Zwiedzanie z wejściem na sam szczyt Wieży Piastowskiej sprawiło nam wiele miłych niespodzianek. Odnowiona wieża okazała się bardzo interesującym obiektem, który kryje w sobie wiele tajemnic… Szczegółów nie ujawniamy – zachęcamy do odwiedzenia wieży osobiście. Następnie mogliśmy poczuć się przez chwilę jak gwiazdy, gdyż zajrzeliśmy do opolskiego amfiteatru. Jednakże widownia niestety się nie pojawiła, no i cóż: czar prysł. Udaliśmy się do autokaru, aby jeszcze w drodze powrotnej do domu zajrzeć do McDonalda
Wycieczka bardzo udana.

Opiekunowie świetlic z
Kamionka i Kamienia Śląskiego
Elwira Frank i Ewa Kremer

W ubiegły poniedziałek nauczyliśmy się malowania na szkle i folii. Naszą nauczycielką była p. Elwira ze świetlicy w Kamionku, która wszystko nam dokładnie wytłumaczyła. Powstały piękne obrazy, którymi możemy ozdobić swoje pokoje. Jeszcze przez kilka dni po warsztatach ciągle tworzyliśmy nowe obrazki, już wiedzieliśmy jak je wykonywać. Dobrze znów było się czegoś nauczyć nowego…

Opiekun świetlicy
Ewa Kremer