Ferie rozpoczęliśmy omówieniem planu, a następnie zabraliśmy się za układanie puzzli.

W Walentynki upiekliśmy pyszne maślane serduszka i ozdobiliśmy je kolorowym lukrem by podarować je tym których kochamy. W środę przepiękne słoneczko wyciągnęło nas na długi spacer i ślizganie w lesie. Rozegraliśmy także turniej piłkarzyków. W czwartek zasiedliśmy do gier planszowych:,,Hamburger" ,,Remik liczbowy". Pierwszy tydzień ferii zakończyliśmy wyjazdem do kina , obejrzeliśmy przepiękny film pt. ,,Był sobie pies" [polecamy go wszystkim] i odwiedziliśmy restaurację ,,McDonald".

I tak nam minął pierwszy tydzień ferii...

W sobotę 11 lutego obchodziliśmy światowy dzień chorego. Po uroczystej mszy świętej wraz z namaszczeniem chorych odbyło się w świetlicy spotkanie osób starszych i chorych . Przy wspólnym śniadaniu zasiadło około czterdziestu osób. Spotkanie uświetniły swymi występami dzieci ze szkoły podstawowej, przedstawiając śląską wersje znanych wierszy i prezentując układy taneczne, na zakończenie każdy gość otrzymał przygotowany prezent w postaci uśmiechniętej buźki. Jak zwykle czas minął szybko i przyjemnie.

W czwartek 26 stycznia odbyły się w świetlicy uroczyste obchody  dnia babci i dziadka. Było to spotkanie integracyjne  klubu seniora z młodzieżą, która przedstawiła piękne wiersze dla solenizantów a następnie wręczyła wiklinowe serca. Przy wspólnej kawie  i rozmowach czas szybko minął. Na zakończenie każda z pań otrzymała ,,Dekalog Babci".

W poniedziałek 19 grudnia odwiedził świetlicę teatr ,,Krak-Art" z Krakowa z  przedstawieniem pt. ,,Kaczka cudaczka". Na piękne kolorowe przedstawienie przybyły dzieci ze szkoły podstawowej i przedszkolaki.
 
Kaczkę boli brzuch od zjedzonych na śniadanie cukierków, w poszukiwaniu  lekarza wyrusza wraz z dziećmi na wspaniałą przygodę. Odwiedzają po drodze szopa pracza , u którego chce wyprać swoje piórka, papuga fryzjerka ma zrobić jej modną fryzurę, sowa-aptekarz ma jej sprzedać ser ale proponuje zioła.Wreszcie dociera do doktora-dzięcioła, który proponuje kaczce być po prostu sobą , bo najlepsza metoda na dobre samopoczucie.
 
                                                                                                                                                                           

opiekun świetlicy
Beata  Klama

W grudniowe popołudnie zabraliśmy się do robienia aniołów z gipsowych opasek. Najpierw napełniliśmy plastikowe butelki kamykami by anioły nie były zbyt lekkie i nie odfrunęły a potem zaczęła się brudna robota tzn. oklejanie butelek mokrymi paskami gipsowymi, następnie głowa, rączki, szatka, skrzydełka i na końcu aureola. Wyszło całkiem nieźle.

Stworzone anioły każdy zabrał do swego domu na święta.

opiekun świetlicy
Klama Beata