Nasze stoły zapełniły się materiałami, igłami, nitkami i… mnóstwem dobrego humoru. A dynie? Takie cuda to tylko u nas! Niektóre klasycznie pomarańczowe, inne bardziej w stylu "modowej rewolucji", ale każda na swój sposób wyjątkowa. Dziękujemy wszystkim za tak pozytywną energię – było kreatywnie, śmiesznie i naprawdę kolorowo! Temperatura na dworze wskazuje, że kolejne warsztaty to… szycie bałwanów? Brrrrrrrrrr!
Poniżej dowody na dyniowe szaleństwo! Była nas całkiem spora grupa!
A to nie wszystko, bo już jutro dostępna będzie galeria zdjęć, niczym z prawdziwej sesji u fotografa! To trzeba zobaczyć – dziś jej mały „przedsmak”