Ferie w Choruli spędziliśmy bardzo aktywnie i kreatywnie, nie było czasu na nudę!
Pierwszego dnia odwiedziliśmy wystawę klocków LEGO we Wrocławiu, eksponaty zrobiły na nas wrażenie! Ile tu ludzików, popatrz na ten zamek, o a ten się rusza… jeszcze długo będziemy wspominać ten wyjazd.
Wtorek to dzień zabaw na śniegu. A gdzie jest śnieg? Od czego mamy wyobraźnię, już szusujemy na nartach, śmigamy na sankach, lepimy bałwanki. Trochę gazet, waty i już zajęcia gotowe!
Środa minęła nam bardzo tanecznie, bal od rana do wieczora. Rano bawimy się w Gogolinie, po południu w Choruli. Poprzebierani w świetnych nastrojach szalejemy na parkietach.
Czwartek , a w dodatku Tłusty Czwartek – to zobowiązuje! Już w ruch miski, garnki robimy pączki! Jeszcze konkurs na pieczenie faworków, robienie pączków, karmienie Tłustego Czwartku i już można próbować świeżuteńkie pączki – pycha!
Piątek to czas gier planszowych, trzeba w końcu trochę odpocząć. Rumikub, Eurobiznes, Chińczyk już czekają na swoich amatorów.
Drugi tydzień też wcale nie był gorszy!
W poniedziałek trzeba dokończyć gry, przecież nikt nie wygrał.
Wtorek – karnawał trzeba pożegnać odpowiednio może upieczemy jeszcze pączki, więc do dzieła, potem trochę ruchu i znów minął kolejny dzień.
W środę bawiliśmy się w konstruktorów, budujemy pałac Królowej Śniegu. Rolki, tekturki, wiórki, w ruch i zamki rosną jak na drożdżach. Gdyby ktoś miał wątpliwości, to pani Krysia z naszej biblioteki podpowie co nie co.
Czwartkowe popołudnie spędziliśmy w kędzierzyńskim Heliosie poznając nowe przygody zwariowanych wiewiórek: Alvina, Szymka i Teodora, oj śmiechu było co nie miara. Potem jeszcze pyszny hamburger i możemy wracać.
Walentynowa cukierenka to temat naszych piątkowych zajęć. Pieczemy ciasteczka, i muffinki, by za chwilę oddać się szaleństwu zdobienia. Masa cukrowa, lukier, posypki, oj jak pięknie…
To już koniec? Naprawdę?
Zima była piękna, ale teraz czekamy na wiosnę!
Opiekun
Katarzyna Wystrach-Blaut
z podopiecznymi