Z początkiem listopada rozpoczęliśmy w naszej świetlicy przygotowania do obchodów świętomarcińskich. Plan działania mamy gotowy, bierzemy się więc do pracy…

Punkt pierwszy to scenariusz przedstawienia, obsadzenie ról i próby, próby, próby…

Potem przygotowanie strojów, rekwizytów, próba generalna i jesteśmy gotowi…

Kolejny punkt to lampiony, będą nam potrzebne w przemarszu i przedstawieniu. Wycinamy, malujemy, ozdabiamy i cudne lampioniki gotowe…

W międzyczasie przy pysznych rogalikach poznajemy postać świętego Marcina, mamy chwilkę by zastanowić się nad jego postawą i uczynkami. Poznajemy też tradycje i zwyczaje związane z tą postacią.

11 listopada o 16 spotykamy się w kościele, krótkie nabożeństwo, a potem przed kościołem czeka Marcin na koniu. Z zapalonymi lampionami idziemy na Plac Wiejski… a ten robi niesamowite wrażenie, ognisko, pochodnie i zaraz występujemy….

Szybkie przygotowanie i już akcja… Dawno, dawno temu przed wielu wiekami…

I brawa! Wszystko się udało, teraz ciepła herbatka, pyszny rogalik i grzanie się przy ognisku…

Główne role odegrały Sandra Konieczko i Wiktoria Szpicka, a w role aniołków wcieliły się Marzena Konieczko i Julia Blaut.

Dzięki dziewczyny!

Opiekun świetlicy
Katarzyna Wystrach-Blaut
Z podopiecznymi

 

Weźmiemy koszyki i pójdziemy na grzyby…

Pogoda dopisała, koszyki też gotowe, gdzie te grzyby? Już bierzemy się do roboty…

W środę 12 października odbyły się na naszej świetlicy warsztaty z papierowej wikliny pod czujnym okiem specjalisty pani Ewy Kremer, opiekuna świetlicy w Kamieniu Śląskim. Będziemy robili grzyby! Rurki przygotowane, to czas na grzybobranie!

Zaczynamy wyplatamy, przeplatamy tu na raz, tu na dwa – oj skomplikowana to praca! Ale pani Ewa czuwa, tu poprawi, tam pomoże, zachęci do dalszej pracy… I proszę cierpliwość się opłaciła ! Każdy stworzył piękny okaz. Jeszcze malowanie, klejenie i już mamy koszyk pełny pięknych… muchomorków !? Trochę mchu, listków i piękna ozdoba gotowa, jeszcze kilka przestróg na temat tej pięknej leśnej ozdoby i zajęcia skończone.

Dziękujemy pani Ewie Kremer za wspaniałe popołudnie, i obiecujemy, że to nie ostatnie nasze grzyby!

Opiekun
Katarzyna Wystrach-Blaut Z podopiecznymi

 

Nareszcie wakacje, tak się cieszyliśmy, a tu już po. Dwa miesiące zleciały w ekspresowym tempie. W naszej świetlicy nie ma czasu na nudę, nawet w czasie letniego odpoczynku… Oj, dużo się działo!

Było, twórczo za sprawą zajęć artystycznych. Powstało wiele ciekawych prac, robiliśmy lampiony, zdobiliśmy mydła, tworzyliśmy figurki z masy papierowej, bawiliśmy się papierową wikliną, tworzyliśmy morskie stwory itp. Poznaliśmy też tajniki malowania porcelany. Dziękujemy pani Basi Herok za zaproszenie i przeprowadzenie zajęć no i za cierpliwość do nas…

Było pysznie za sprawą kulinarnych zajęć. Smażenie, pieczenie, gotowanie, cóż to dla nas! Przygotowaliśmy pyszną pizze od podstaw, oj naczekaliśmy się na wyrośnięcia ciasta. Ulepiliśmy też górę pierogów, upiekliśmy placki ziemniaczane, i pyszne ciasto czekoladowo – buraczkowe… Zjedliśmy też tonę lodów, ogórków i pomidorków…

Było ciekawie w czasie zajęć w bibliotece. Poznaliśmy bliżej miejscowości naszej gminy, zapoznaliśmy się z różnymi ciekawostkami i legendami tych terenów…

Było też aktywnie za sprawą zajęć sportowo – ruchowych, wycieczek, spacerów.. Poza tym było dużo świetnej zabawy, wesołych konkursów, śmiechu.

Byliśmy także w Zaginionym Mieście Rosenau w Pokrzywnej, odkrywaliśmy jego tajemnice i zagadki oraz w kędzierzyńskim Heliosie na kolejnej części Epoki Lodowcowej, by kolejny raz pośmiać się z perypetii Wiewióra, Mańka, Sida i całej ekipy…

31 sierpnia pożegnaliśmy wakacje w naszej świetlicy letnim piknikiem. Były gry, zabawy, mecz piłki wodnej a na koniec każdy otrzymał tytę, by słodko rozpocząć kolejny rok szkolny…

Opiekun świetlicy
Katarzyna Wystrach-Blaut
Z podopiecznymi

19 lipca uczestnicy wakacyjnych zajęć organizowanych w świetlicach naszej gminy wybrali się do Pokrzywnej na poszukiwanie Zaginionego miasta Rosenau. Trzy autokary zawiozły naszą żądną przygód grupkę 150 osób na miejsce a tam… Wypoczynek, zabawa i edukacja… czyli wszystko czego potrzeba!

To do dzieła! Najpierw karuzela, potem kino 7D, ale emocje! Po kinie wsiadamy w ciuchcię i robimy rundkę, potem drugą dookoła parku… o teraz chodźmy na tego dmuchańca… jaki ogromny!

Trochę zmęczeni szukamy kolejnych atrakcji, może coś spokojniejszego? Park żywiołów, interaktywny ogród wody to świetne miejsce, by poznać prawa fizyki, chemii. Fizyka, chemia w wakacje – czy to dobry pomysł! Świetny, z ciekawością poznajemy kolejne zagadnienia…

To może teraz trochę dreszczyku, pora na straszną sztolnię. Miejsce tylko dla odważnych i tych o mocnych nerwach. Idziemy!!! Z przewodnikiem wchodzimy do sztolni, zamykają się drzwi i już mamy dreszcze …coś tupie, gaśnie światło… winda się zacina… więcej nie zdradzimy! Odważni mogą odwiedzić wirujący domek, niesamowite wrażenie! Za sztolnią ukryta jest jaskinia dzikich zwierząt, powolutku wchodzimy … słychać ryk i pomruki jakichś zwierzaków, to wilk i niedźwiedź czekają na śmiałków…

Teraz pora na snowtubing, czyli zjazd na oponach. Wow,super, jedziemy jeszcze raz i jeszcze i ciągle nam mało. Dzieciaki są niezmordowane, więc odwiedzamy jeszcze park linowy. Odważniejsi decydują się na zjazd nad jeziorem. Ojej!

Pora na obiad w tawernie, zakup pamiątek i możemy wracać do domu.

Spędziliśmy fantastyczny dzień, pełny emocji. Dzieci uśmiechnięte, szczęśliwe, zadowolone…

Bardzo dziękujemy Pani Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Gogolinie za sfinansowanie nam przejazdu autokarem…

Wycieczkowicze

 

Ferie w Choruli spędziliśmy bardzo aktywnie i kreatywnie, nie było czasu na nudę!

Pierwszego dnia odwiedziliśmy wystawę klocków LEGO we Wrocławiu, eksponaty zrobiły na nas  wrażenie! Ile tu ludzików, popatrz na ten zamek, o a ten się rusza… jeszcze długo będziemy wspominać ten wyjazd.

Wtorek to dzień zabaw na śniegu. A gdzie jest śnieg? Od czego mamy wyobraźnię, już szusujemy na nartach, śmigamy na sankach, lepimy bałwanki. Trochę gazet, waty i już zajęcia gotowe!

Środa minęła nam bardzo tanecznie, bal od rana do wieczora. Rano bawimy się w Gogolinie, po południu w Choruli. Poprzebierani w świetnych nastrojach szalejemy na parkietach.

Czwartek , a w dodatku Tłusty Czwartek – to zobowiązuje! Już w ruch miski, garnki robimy pączki! Jeszcze konkurs na pieczenie faworków, robienie pączków, karmienie Tłustego Czwartku i już można próbować świeżuteńkie pączki – pycha!

Piątek to czas gier planszowych, trzeba w końcu trochę odpocząć. Rumikub, Eurobiznes, Chińczyk już czekają na swoich amatorów.

Drugi tydzień też wcale nie był gorszy!

W poniedziałek trzeba dokończyć gry, przecież nikt nie wygrał.

Wtorek – karnawał trzeba pożegnać odpowiednio może upieczemy jeszcze pączki, więc do dzieła, potem trochę ruchu i znów minął kolejny dzień.

W środę bawiliśmy się w konstruktorów, budujemy pałac Królowej Śniegu. Rolki, tekturki, wiórki, w ruch i zamki rosną jak na drożdżach. Gdyby ktoś miał wątpliwości, to pani Krysia z naszej biblioteki podpowie co nie co.

Czwartkowe popołudnie spędziliśmy w kędzierzyńskim Heliosie poznając nowe przygody zwariowanych wiewiórek: Alvina, Szymka i Teodora, oj śmiechu było co nie miara. Potem jeszcze pyszny hamburger i możemy wracać.

Walentynowa cukierenka to temat naszych piątkowych zajęć. Pieczemy ciasteczka, i muffinki, by za chwilę oddać się szaleństwu zdobienia. Masa cukrowa, lukier, posypki, oj jak pięknie…

To już koniec? Naprawdę?
Zima była piękna, ale teraz czekamy na wiosnę!

 

Opiekun
Katarzyna Wystrach-Blaut
z podopiecznymi