W świetlicy w Odrowążu zorganizowaliśmy dla dzieci bal przebierańców, którego motywem przewodnim była tradycyjna jesienna dynia. Dzień wcześniej upiekliśmy przepyszne ciasto dyniowe, które było przeznaczone na zabawę, jako poczęstunek. Podczas zabawy dzieci miały okazję brać udział w przeróżnych konkursach oraz zabawach zręcznościowych, za udział, w których dzieci otrzymały nagrody oraz słodycze. Zabawa była bardzo udana i wszyscy nie mogą doczekać się już zabawy andrzejkowej, którą już mamy zaplanowaną.

 

Opiekun świetlicy Kilisz Irena

 

 

Przed nadejściem chłodnych dni, dzieci z świetlicy zadbały o porządek przed świetlicą i wypieliły chwasty wzdłuż ogrodzenia przed budynkiem. Otoczenie w którym przebywamy powinno być zadbane i schludne a będzie nam o wiele przyjemniej i będziemy dumni z naszej pracy, którą włożyliśmy w to, aby zadbać o nasze wspólne dobro.
 

Opiekun świetlicy Kilisz Irena

Korzystając z deszczowej aczkolwiek ciepłej pogody wybraliśmy się na boisko do piłki plażowej i podjęliśmy się trudnej sztuki budowy zamków z piasku. Po deszczowej nocy piasek był mokry i stanowił doskonały materiał do naszych budowli. Efekty naszych starań były różne, ale zabawa wyśmienita i czas spędziliśmy bardzo kreatywnie.

 Opiekun świetlicy-Kilisz Irena

 

W piątek gościliśmy w świetlicy w Odrowążu panią Julię Kończak członka Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody SALAMANDRA oraz podróżnika. Pani Julia przepięknie opowiadała o swojej ostatniej podróży naukowej na Antarktydę, gdzie zajmowała się badaniem pingwinów. Zajmuje się również badaniem susła moręgowanego w Kamieniu Śląskim. Niezwykle barwnie opowiadała dzieciom o pingwinach i susłach oraz wyświetlała slajdy zrobione przez siebie w swoich podróżach, tematy poruszone przez panią Julię bardzo dzieci zainteresowały i wywołały lawinę pytań dotyczących poruszanych tematów. Największe zainteresowanie wśród dzieci wywołało tytułowe pytanie, dlaczego niedźwiedzie nie jedzą pingwinów? Odpowiedz jest prosta, otóż niedźwiedzie mieszkają na północy a pingwiny na południu naszego globu.

 

opiekun świetlicy Kilisz Irena

Korzystając z wakacji i nadmiaru czasu wolnego wzięliśmy udział w wypadzie do wioski indiańskiej w Kamieńcu Wrocławskim.Wioska indiańska nazywa się Tipi Town.Mieliśmy wspaniałą pogodę, więc już to zapowiadało bardzo udany dzień. Na miejscu po przyjeździe do wioski  zaopiekował się naszą grupą animator z Tipi Town i zapoznał nas z kulturą Indian oraz zorganizował masę zabaw w stylu dzikiego zachodu.Bardzo zmęczeni na koniec posililiśmy się kiełbasą z grilla i szczęśliwie wróciliśmy do domu.

 

Opiekun świetlicy Kilisz Irena